22 gru 2015

niekoniec

Drżącym ciosem wywołane wspomnienia
Umilamy ten czas rozgrzewającym ciepłem płomienia
Wystarczy już ludzi besztania
gdy wrzące w domu świąteczne przygotowania

Czas czas czas
Do niego wszystek odniesione
Wieniec nieśmiertelny na kształt symbolu
W świece i ozdoby drzewo obleczone

Czasem nie idzie znieść maszyny chrobotania
Zbędnego biedowania
Nie ma w tym wątpliwości cienia
że to do przeszłości odniesione osmużenia

Brak ukojenia
Ciągłe rąk drżenia
Noce majaczenia
i łez ronienia
Gdy nastaje czas ich tężenia
Marzenie utulenia
Jednak koniec już uczenia
Pora zebrać plony nasienia
Choć przyjmą postać oblężenia
Czas to będzie niejednego obnażenia
Czekając wciąż na choć jeden moment ulżenia
Mając nadzieję na niejedną noc nęcenia
Lecz nie koniec to koguta pienia
Acz jeno początek omylenia


Niniejsze dzieło podlega ochronie prawnej na mocy ustawy o prawie autorskim.Ochrona prawa autorskiego jest chroniona z mocy prawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz /Thank you for your comment